Zawsze się angażuje w nowe znajomosci, idealizuje ludzi, wierzę w to co mówią, w ich dobre intencje, szukam podobieństw i wspólnych tematów i chcę więcej, bliżej, częściej a z drugiej strony nagle powstaje mur. Gdy ja próbuje się zaprzyjaźnić to druga osoba zaczyna się odsuwać. Nigdy chyba tego nie zrozumiem. A kiedy znów ja stawiam granice albo odmawiam bo nie mam na coś ochoty albo nie jest to w moim guście to już w ogóle zaczyna się obgadywanie za plecami i nastawianie wszystkich przeciwko mnie. Zawsze tak jest. Zawsze kończę jako albo jakiś przydupas albo nie wiem. Wrzód na dupie. Wchodzę do pokoju i nagle wszyscy milkną. Chciałabym kiedyś się dowiedzieć co się stało ale nigdy się nie dowiem. W ostatniej pracy spytałam wprost i nie dostałam odpowiedzi. Może ktoś by mnie wreszcie oświecił? Read More »
Niekończący się krąg porażek i odrzucenia
Przechodzę to już 30-ty raz
W każdej pracy
W każdej grupie ludzi
Na początku wszyscy mnie lubią, chcą poznać, zapraszają, żartują ze mną
Po czasie nagle nikt się do mnie nie odzywa, unikają spotkań, nie łapią moich żartów, odrzucają mnie, szepczą przy mnie, są oschli
Nic z tego nie rozumiem
30 raz pękło mi serce
Zawsze merdam jak ten głupi pies ogonem a później zostaję wygnana z domu na mróz
Może powinnam być wulgarna, agresywna, chamska, egoistyczna, wredna, wyśmiewać się z grubych i karłowatych, zadzierać nosa, chlać i ćpać, mieć jakieś chore seksualne skłonności, łamać prawo, znęcać się nad słabszymi, być debilem może wtedy byłabym ludzka? Takich ludzi szanujecie?
Jak można być tak zjevanym...
Czemu osoby empatyczne i kreatywne są najbardziej gnębione przez innych?
Wszystko co myślę jest błędem.
Wszystko co robię jest błędem.
Ja jestem błędem.
Wiem, że wszyscy mnie tu nienawidzą ale może spytam (ponoć to nic nie boli - oczywiście to kłamstwo) no ale przyjmę kolejny cios, można rzec, że się już przyzwyczaiłam.
Co robić kiedy w życiu zawodowym i w życiu prywatnym jest źle?
Mam wrażenie, że los chce abym pożegnała się z życiem mimo, że ja nie chcę to wszystko się psuje. Brakuje mi tylko dobicia. Nawet nie chcę o tym myśleć. ;(