Mam poczucie winy jak wychodzę do pracy na 10h rano i wracam późną nocą zostawiając kotki w mieszkaniu z nim. Czuję stres, lęk i to okrutne poczucie winy bo wiem, że on się z nimi nie pobawi, nie da kotce mokrej karmy, nie posprząta kuwety i kotki cały dzień będą spały ewentualnie wstaną chwilę podjeść suchą karmę lub poganiać się ale tego nie jestem pewna bo może faktycznie te 12h śpią jak mnie nie ma. Myślę sobie wtedy, że jakbym mieszkała z kimś kto miałby empatię i poczucie odpowiedzialności oraz kochał zwierzęta to byłabym spokojniejsza. Z drugiej strony wiem, że jakbym mieszkała sama to kotki miałyby to samo, brak mokrej karmy i spanie aż wrócę oraz chęć zabawy kiedy ja wracam styrana i bolą mnie nogi i marzę tylko w panice by coś zjeść o ile coś jest i umyć się i spać bo jutro znów to samo. Wychodzi na to, że koty cały czas są nieszczęśliwe i ja sobie z tym kompletnie nie radzę. Nie mam pojęcia jak kobiety samotnie wychowują dzieci, może są babcie, żłobki, przedszkola? Może powinnam znaleźć opiekunkę do kotów? Wszystko to kosztuje. Jak kobiety sobie radzą same z dziećmi, z tym poczuciem winy, bez wsparcia? Ja mam tylko koty a już tyle emocji. Nawet nie wyobrażam sobie mieć dziecka. Nie chcę. Nie mam tyle siły i tak ledwo znoszę psychicznie tę sytuację. Chciałabym mieć przestrzeń by się załamać a nawet tego nie mogę. Wczoraj był miły do czasu. Powiedziałam, że jestem zmęczona i dostałam kłótnię na dobicie bym znów nie odpoczęła. Znów "wyprowadź się". Stres. Strach. Ból. Piszę tu gdy nie mam prywatności by pisać w pamiętniku. Teraz piszę w tramwaju jadąc do pracy. To mój pamiętnik. Może kogoś ostrzeże. Nie warto ufać mężczyźnie nawet gdy mówi, że kocha. Tym bardziej gdy mówi, że masz się o nic nie martwić, on o wszystko zadba, ty tylko zajmij się swoim hobby, obyś była szczęśliwa. I nie rezygnuj nigdy z rozwoju. Nie czuj się pewnie przy mężczyźnie. Nie szukaj przy nim bezpieczeństwa. To nie substytut ojca. Żaden mężczyzna nie ma przymusu zapewnić ci bezpieczeństwa. Sama musisz. To tylko pozory. Oni są większymi tchórzami od kobiet i nie przywiązują się emocjonalnie do niczego. To tylko maszynki do pieniędzy i zdrad. Nie przywiązuj się bo skończysz jak ja. Emocjonalnie uzależniona od socjopaty. Wiecznie głodna i zmarznięta. Samotna.