Na co ty liczyłaś? Skoro nie pomogła ci kiedy byłaś dzieckiem to tym bardziej nie pomoże ci kiedy jesteś dorosła.

Wyciągnęła tylko informacje i sama przestała się odzywać a tak jej zależało na odbudowaniu kontaktu.

Hah. Znów dałam się nabrać, że własnej matce na mnie zależy. Jakby jej zależało nie woziłam mnie do ojca alkoholika na weekendy by móc iść na dyskotekę. 30-letnia kobieta. Nigdy nie dojrzała. 

Nie wiem jak to jest mieć rodziców. Jeden niedojrzały i nieodpowiedzialny rodzic to jeszcze pół biedy ale dwoje... mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie. Każdy by przecież chciał mieć takich wyluzowanych rodziców... po co narzekam?