Drugi raz proszę o ciszę. Śmiech hieny co 5 minut zza ściany. Czy ja mieszkam z psychopatą? I szelest paczki czipsów. 
Czy on to robi specjalnie? Czy to prowokacja abym zapukała do pokoju i błagała o ciszę? Tłumaczyła jak dziecku co to znaczy gdy człowiek jest wykończony i chce odpocząć i błaga by to uszanował? Czy ja zawsze muszę błagać. Może komuś w zaśnięciu nie przeszkadza głośny śmiech i szelest. Dla mnie to nie jest fajne. Szczególnie gdy codziennie pracuję w hałasie.