Czasami w moim życiu są takie przedmioty, miejsca, ludzie, zwierzęta do ktorych mnie coś ciągnie jakaś magnetyczna siła i wiem, że muszę kupić akurat tę książkę (a później ją pochłaniam), pójsć akurat w to miejsce w akurat tym czasie, przyjrzeć się akurat tej osobie, przygarnąć akurat to zwierzę. Jakbym była Simsem i ktoś na mnie klikał "zrób to". I to jest dobre. Jakaś siła wyższa. Jakbym była Pacmanem i połykała te żółte kulki. Nie wiem jak wyjaśnić to ostatnie zdanie XD