Reposted from nanutka
Reposted from nanutka
Być może jesteś teraz w takiej sytuacji. Zmieniła Cię trauma i nie potrafisz się odnaleźć w tym niby „bezpiecznym świecie”. I ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym, co przeszłaś i jak się czujesz, pozwalają sobie udzielać Ci pouczeń, krytykować, pospieszać. Uwierz mi, ludzie, którzy nie mają oporów, aby wypowiadać się na tak złożone tematy i mówić Ci, co powinnaś czuć, jak się powinnaś zachować i co oni by na Twoim miejscu... - tacy ludzie załamaliby się po tygodniu tego, czego doświadczyłyśmy.
Od 10 lat jestem uwięziona w narcystycznym związku. To, że jest narcystyczny odkryłam całkiem nie dawno. Mężczyzna mojego życia. Ten jedyny. Ten trzeci a wiadomo do trzech razy sztuka itp. Ten najlepszy i w ogóle Anioł, który spadł mi z nieba zerwał ze mną po 5 latach mówiąc, że chce się wyszaleć. Oczywiście później zaprzeczał, że tak mówił. Było między nami źle od paru miesięcy może i prawie roku bo on odsunął się ode mnie. Znalazłam hobby, poznałam nowe osoby chciałam je z nim zapoznać ale on nie chciał. Wychodziłam z nimi a on się robił dla mnie mrukliwy, niezadowolony, milczący i jakby obrażony. Nie wiedziałam co zrobić aby mu przeszło. Wiele razy próbowałam z nim rozmawiać. Teraz już wiem, że karał mnie bo moje życie przestało się kręcić wokół niego. Wtedy też obudziłam się jak wielu znajomych straciłam, przyjaciół. Jak ludzie z mojego życia wykruszali się człowiek po człowieku. Przyjaciółki z podstawówki, z liceum, ze studiów. Nawet własny kuzyn. Mój przyjaciel gej. Wszyscy na których mi zależało nagle znikali. Z kim go nie zapoznałam ta osoba przestawała się do mnie odzywać. On mówił tylko "i ty takich ludzi nazywałaś przyjaciółmi widzisz jak łatwo z ciebie zrezygnowali". Niektórzy z nich pojechali po bandzie bo po zerwaniu nagle zaprzyjaźnili się z nim, jego pocieszali a dla mnie byli agresywni i okrutni. Może naprawdę źle dobrałam sobie przyjaciół. Nie wiem. Od tego czasu jednak wiem, że po ludziach mogę się jedynie spodziewać rozczarowania. Jakbym była zatruta. Read More »
Kiedyś świat i ludzie byli bardziej wartościowi czy to ja nadwałam światu i ludziom większą wartość?
Siedzisz w klatce i nikt nie słyszy jak płaczesz.
#przemocpsychiczna