Kiedyś bałam się płakać w miejscach publicznych. Myślałam, że ludzie będą jakoś komentować, zaczepiać mnie, gapić się na mnie i w ogóle wstyd. Teraz często płaczę w autobusach, tramwajach, na przystankach, w galeriach handlowych i niesamowite to jest, że nikt na mnie nie zwraca uwagi. Ludzie odwracają wzrok, odsuwają się, omijają mnie jak trędowatą, jakby bali się, że się tym moim płaczem zarażą.


#zpamietnikadepresji