Reposted from przecinek
Reposted from przecinek
Ciągle mi się śni, że jestem zdana na innych i wkurza mnie to.
Jesteś prawdziwie dorosły kiedy uświadamiasz sobie, że:
- policja ani prawo cię nie chroni
- służba zdrowia cię nie leczy
- praca cię nie rozwija
- to jak będzie wyglądało twoje życie zależy od tego w jakiej rodzinie się urodziłaś/eś i jak wyglądasz
- liczy się tylko kasa albo to co możesz za tą kasę mieć
- twoje istnienie nie ma żadnego znaczenia dla innych ludzi
Męczy mnie życie
Nic nie jest tak jak chcę
Chcę aby świeciło słońce a pada deszcz
Chcę aby padał deszcz a świeci słońce
Chcę kupić niebieską bluzkę a w sklepie są same zielone
Chcę kupić zieloną a w sklepie same niebieskie
Nie mam już siły
Ciągle daję komuś szansę, oceniam pozytywnie, czuję się kogoś pewna a później ta osoba obkręca się na pięcie i brutalnie łamie wszystkie moje wyobrażenia o niej
Nie umiem budować relacji
Nie umiem już rozmawiać z ludźmi
Ktoś mi coś mówi mój mózg rejestruje "aha ok lubisz kwiatki spoko"
A później widzę jak ta osoba depcze trawnik i sika na nie
Pogubiłam się już w tym wszystkim
Znów miałam nadzieję, że poznałam kogoś wartościowego a ta osoba odsunęła się ode mnie bo pewna grupa już jej nagadała na mnie
I tyle z naszej znajomości
Już mi nawet nie jest przykro Read More »
Nie no kocham sennik! O ironio ;(
Ostatnio często mi się śni, że moje kotki uciekają (są niewychodzące) i nie mogę ich znaleźć albo coś im się dzieje, są poturbowane i ja się martwię i jestem wściekła kto je wypuścił i szukam ich po nocy i wołam i dziś jeszcze dodatkowo jakiś gepard się kręcił wkoło i je napadł serio nie wiem skąd znów jakiś lęk. Mam dość lęku już. Daj mi odpocząć głowo chociaż w nocy. Czemu mnie dręczysz o takie pierdoły. Kotki są w bloku nie ma szans by uciekły. Takie absurdalne te sny i męczące ;(
Ile rzeczy mogłabym robić gdybym urodziła się piękna. Gdyby to i tamto. Gdybym była zgrabna ile outfitów mogłabym nosić. Gdybym miała piękną twarz ile zdjęć mogłabym robić. Ile znajomych mogłabym mieć. Ile pieniędzy mogłabym zarabiać. Z jakim mężczyzną mogłabym być. Nie musiałabym się niczym martwić. Nie byłoby tak toksycznie. Zawsze jest jakiś powód. Brak urody, zjebany charakter i pech. Za to się obwiniam.
Zawsze jak robię popcorn przypominasz mi się.
Ale nie tylko wtedy.
Ale pamiętam, ze to Ty pokazałeś mi najlepszy popcorn świata. Posypany żółtym serem i podgrzany w mikrofalówce. Kleił się i ciągnął i chrupał i był serowy i słony. Później posypywałam go parmezanem. Do tej pory pamiętam jak jedliśmy ten popcorn. Gdzie siedzieliśmy. Później jadłam go sama na okrągło. Tęsknię za Tobą często. Nie wiem czy kiedykolwiek się spotkamy. Minęło już prawie 10 lat. Nadal nie wiem dlaczego odszedłeś. Co zrobiłam nie tak. Dlaczego tak nagle straciłam przyjaciela? Wolałabym abyś wrócił i dał mi w twarz. Chociaż ukarałeś mnie milczeniem. I to dotkliwa kara. Mimo to i tak uważam, że powinnam wiedzieć dlaczego. Wróć do mnie. Chociaż po odkupienie win.
coś odblokowało mi się w głowie.
Pomyślałam: "Przecież mogę robić co chcę. Przecież jak mam dosyć tej swojej toksycznej pracy mogę się zwolnić. Przecież nie muszę spuszczać głowy kiedy ktoś na mnie krzyczy i obracać wszystko w żart by nie czuć się nie komfortowo. Oszukiwać siebie. Czekać chuj wie na co latami. Przecież mogę nawet zabrać koty, wsiąść w pociąg i wynająć mieszkanie chociażby we Wrocławiu albo w Poznaniu. Jebać ten Kraków. Jebać tę pracę. Jebać tego idiotę dla którego marnuję swój potencjał przez 10 lat. Mogę zrobić 50 kursów na co chcę. Mogę pracować co pół roku gdzie indziej. Gdzie mi się podoba. Mogę wszystko. Jestem dorosła. Mam 32 lata. Nie potrzebuję opiekuna. Pozwolenia."
Przez pół sekundy.
My mind is a birdcage.
Moje życie ciągle zatacza koło
Jestem w desperacji
Jakbym w sobotni deszczowy wieczór łapał taxi